Ja pierdziu chyba przez cale zycie nie musialam podjac tylu decyzji co teraz tzn od momentu gdy postanowolismy,ze sie budujemy :) codziennie trzeba cos zdecydowac i czlowiek mysli czy dobrze zrobil,czy za duzo kasy dal,a moze jednak warto bo na cale zycie itp itp.... Co do stawiania wiezby to zrobi to majster,tak jak mamy w umowie, okazalo sie ,ze ma dyplom mistrza ciesielstwa.... no i jest chetny klasc nam dachowke za 36 zl (inni chca 45) no wlasnie i pytanie czy zrobi to dobrze :P czy lepiej brac firme i dac wiecej kasy... niby ze wszyskim mamy czas bo dom z dachem tzn do papy ma stac do konca czerwca ,ale wszystkich gonia terminy a my my chcemy juz mieszkac w tym roku :))) sama nie wiem czy sie uda,ale mam ustawionego elektryka,tynki,posadzki itp zazdroszcze tym,ktorzy maja to za soba...ale jak oni dali rade to i my damy,najwyzej w bialym kaftaniku mnie odwioza :))) MILEGO DNIA WSZYSTKIM ZYCZE