co za dzien
Witajcie wszyscy budujacy i ogladajacy.Jej co to byl za dzien.Dzien wariata chyba hahah.Wstalismy tradycyjnie o 6 ,sniadanko,kawka ..murarze tez byli o 6 wiec poszlismy zapytac czy cos potrzebuja okazalo sie ze tak,jakis drut itp..wiec po 7 w samochod i na male zakupy.Przy okazji dostalam namiary na tynkarzy,hydraulikow i innych fachowcow :) jak zaczelam do nich dzwonic to normalnie chyba sie zmowili bo wszyscy chcieli dzis przyjechac,zobaczyc,porozmawiac itp ok ze wszystkimi sie umowilam wszystko pod kontrola hahah ale jak zaczeli przyjezadzac to juz pozniej nie wiedzialam kto byl kto ma byc itp hahah.A w miedzy czasie impregnowalismy wiezbe(deski poczekaja do niedz) i ustawialam wszystko na pon bo bedzie strop..wiec tel do dzwigowego do pana od transportu itp itd..Ale dobrze,bo cos sie dzieje,chociaz dzis troche za duzo tego bylo wstawiam 2 fotki: naszej zielonej wiezby i widok na garaz..wiecej zdj w niedz bo juz nie mialam sily wchodzic po schodach na gore i tradycyjnie zdj zrobione z balkonu rodzicow :)
Komentarze